Nie tylko TVN i Polsat. Tusk ujawnia kolejne firmy podlegających ochronie
Informację w tej sprawie przekazał podczas środowej konferencji premier Donald Tusk.
– Przyjęliśmy rozporządzenie, na mocy którego na listę, wykaz podmiotów podlegających ochronie, mówimy o firmach które podlegają ochronie wtedy, kiedy ktoś chciałby kupić te firmy, ta lista była dość pokaźna, dołożyliśmy do tej listy takie firmy jak Cyfrowy Polsat, P4, TVN, Polsat Telewizja, T-Mobile i WB Electronics – przekazał szef rządu.
Jak wyjaśnił, decyzja ta oznacza, że bez zgody polskiego rządu nie będzie można przejąć, kupić firm, które są na tej strategicznej liście
Tusk przestraszył się przejęcia TVN przez Węgrów?
Przyjęty przez rząd projekt to realizacja ubiegłotygodniowej zapowiedzi Donalda Tuska. Wówczas mowa jednak była tylko o wzięciu pod ochronę państwa dwóch wiodących telewizji – TVN-u i Polsatu.
Jak poinformował wtedy szef rządu, obie stacje zostaną wpisane do wykazu firm strategicznych. Umieszczone na niej podmioty podlegają ochronie przed niebezpiecznym – z punktu widzenia interesów państwa – przejęciem.
Była to reakcja Tuska na coraz głośniejsze doniesienia o przejęciu stacji z Wiertniczej przez węgierskiego inwestora.
"Ochrona polskich mediów przed rosyjskim wrogim przejęciem wydaje się być oczywistą potrzebą chwili. To zrozumiałe dla każdego patrioty. Dlaczego więc politycy PiS wpadli w taką furię po ogłoszeniu tej decyzji? Zgadujcie" – napisał później premier na platformie X.
Solorz reaguje. Wydał oświadczenie
W miniony poniedziałek na zapowiedź Tuska zareagował w wydanym oświadczeniu Zygmunt Solorz. "Ze zrozumieniem i zadowoleniem przyjąłem zapowiedź Prezesa Rady Ministrów RP o woli włączenia Telewizji Polsat na listę podmiotów strategicznych i chronionych. Do tej pory spółki telekomunikacyjne Grupy Polsat Plus – Polkomtel i TK Telekom funkcjonują z sukcesami w ramach zasad wskazanych w rozporządzeniu oraz ustawie z dnia 24 lipca 2015 roku o kontroli niektórych inwestycji" – czytamy.
W swoim oświadczeniu Solorz podkreślił, że choć Telewizja Polsat nie była i nie jest na sprzedaż, zapowiedź premiera zbiega się z niespotykaną presją na reputację spółki, która w jego ocenie "może mieć na celu wymuszenie zmiany osób zarządzających grupą, a w średnim terminie wyprzedaż jej aktywów".